Nie jest tajemnicą, że zabieg chemioterapii nie należy do najprzyjemniejszych. Nie tylko wiąże się on z dość dużą, niejednokrotnie bolesną ingerencją w organizm pacjenta, to i dodatkowo prowadzić może on do znacznego przerzedzenia się lub też wypadania włosów porastających jego głowę. Jeszcze do niedawna był to dla osób, które wygrały walkę z nowotworem ogromny problem, bowiem oznaczało to, że po wyjściu ze szpitala mogą one być wytykane palcami oraz pozbawione możliwości pełnego powrotu na łono społeczeństwa.
Jak informują eksperci, w przypadku stosowania się do odpowiedniej diety oraz korzystania z odpowiednich medykamentów i suplementów diety, fryzura odrastać zacznie już po kilku miesiącach, jednakże w pełni zdajemy sobie sprawę, że ten – wydawałoby się krótki – okres, może być powodem poważnych problemów psychicznych związanych ze znacznymi trudnościami z zaakceptowaniem swojego wyglądu. Fakt ten prowadzić może do bardzo poważnych zaburzeń, w tym do anemii, depresji, czy bezsenności.
Nowoczesna medycyna estetyczna ma jednakże na tę bolączkę niezwykle skuteczne rozwiązanie – jest to wizualne zwiększanie objętości, które wręcz idealnie sprawdzi się w przypadku pacjentów, których fryzura zaczęła powoli odrastać, jednakże ich zdaniem tempo porostu jest o wiele za wolne i dobrze byłoby je przyspieszyć. Jest to teraz możliwe dzięki aplikacji specjalnych systemów włosów, które od razu po nałożeniu łączą się z już istniejącymi pasmami włosów, sprawiając wrażenie, że czupryna pacjenta jest o wiele bardziej bujna i zdrowsza. Pozwala to pacjentom w mgnieniu oka uzyskać pożądany efekt, a także – znów uwierzyć w siebie oraz poczuć się pięknie. Zabieg ten możemy z całego serca polecić, bowiem nie tylko nie jest on w żadnym stopniu inwazyjny czy nieprzyjemny, a dodatkowo jego przeprowadzenie nie wiąże się z nadmiernymi kosztami po stronie klienta. Jesteśmy wręcz przekonani, że większość pacjentów oddziałów onkologicznych po przebytej chemioterapii będzie w stanie bez wysiłku pokryć jego koszty!