Wiosna zbliża się wielkimi krokami. Jeszcze chwila, a zrobi się naprawdę ciepło i wszystkie zimowe kurtki, płaszcze i grube swetry trafią na górne półki w garderobie. Będzie można włożyć lżejsze i cieńsze ubrania, które odsłonią więcej ciała. A co, jeśli tego ciała po zimie zrobiło się ciut za dużo? Trzeba zrobić wszystko, by się go pozbyć. A tak naprawdę, wystarczą trzy kroki.
Krok pierwszy – wszystko siedzi w głowie
Wydawać by się mogło, że droga do utraty nadprogramowych kilogramów i smukłej, zgrabnej sylwetki wiedzie przez centra i kluby fitness. Jak najbardziej – takie miejsca jak siłownia wrocławska http://cityfit.pl istnieją właśnie po to, by pomóc w utrzymaniu sylwetki i ułatwić aktywność fizyczną. Nim jedna dojdzie do pierwszego treningu, trzeba do niego przekonać samego siebie. Wie o tym każdy, kto chociaż raz próbował i szybko się zniechęcił. Dlatego aby odnieść sukces, najpierw należy sobie wszystko ułożyć w głowie. Przemyśleć, rozplanować, a najlepiej zapisać w kalendarzu. Chociaż może wydawać się to śmieszne, nawet takie błahostki jak sprawdzenie oferty siłowni we własnym mieście, to już jeden krok w dobrym kierunku. Gdy siłownia jest już wybrana, warto zapisać w planerze zakupy, czyli skompletowanie stroju do ćwiczeń. Następny może być już zakup karnetu czy rozpoznawcza wizyta w wybranym klubie fitness. Wszystko, co pozwoli oswoić się z tematem.
Krok drugi – obecność na miejscu zdarzenia
Gdy rekonesans zostanie już przeprowadzony, głowa oswoiła się z myślą, że plan tygodnia zostanie wzbogacony o aktywność, a wybór został dokonany i wiadomo, że to właśnie ta siłownia we Wrocławiu, pozostaje przejść do czynów i wyjść z domu. Aby pierwsza wizyta nie była zarazem ostatnią (bo i tak się zdarza, pomimo wykupionego karnetu), warto na początek umówić się na ćwiczenia pod okiem trenera. Pozwoli to nie tylko dobrać odpowiednie wykonywanie ćwiczeń, ale też uniknięcie kontuzji wynikających z niewiedzy (wszak nie każdy jest absolwentem Akademii Wychowania Fizycznego).Przede wszystkim dobry trener na wstępie zapyta o to, jaki jest cel wizyt na siłowni. Czy chodzi o zrzucenie nadprogramowych kilogramów, wyrzeźbienie sylwetki, sześciopak czy uzupełnienie treningów przygotowujących do maratonu. A może po prostu rozpoczęcie dodatkowego ruchu. Niezależnie od motywacji – pierwsza wizyta powinna być praktyką poprzedzoną teorią. Taki początek sprawi, że trening będzie miał ciąg dalszy.
Krok trzeci – nie samą siłownią człowiek żyje
Gdy głowa już się przyzwyczaiła do nowego planu dnia/tygodnia, a ciało nie protestuje przeciwko wizytom w siłowni, można organizm jeszcze dopieścić od środka. Jak? Oczywiście odpowiednia dietą. Odpowiednią, czyli bogatą we wszystkie składniki i mikroelementy pozwalające osiągnąć upragniony cel w postaci utraty lub zyskania kilogramów, zwiększenia czy zmniejszenia centymetrów w obwodach czy większej wydajności i lepszych wyników treningów. Każdy inteligentny człowiek wie, jak mniej więcej wygląda piramida żywieniowa, a tym samym co należy jeść i w jakich ilościach, a czego unikać. By jednak mieć pewność, że organizm otrzyma wszystko, co jest mu potrzebne, warto skonsultować się z profesjonalnym dietetykiem. Taki specjalista stworzy program zbilansowanej diety, pozwalającej na szybsze osiągnięcie określonego celu. A dodatkowo podpowie, z jakich suplementów korzystać.
Jeśli korzystanie z usług dietetyka wydaje się zbędą fanaberią, nic nie stoi na przeszkodzie by samemu sobie rozplanować posiłki – w Internecie znajdziemy mnóstwo podpowiedzi (warto oczywiście zrobić dobry, rzetelny research, żeby nie naciąć się na kolejną „dietę cud”). A gdy w połączeniu z aktywnością nie będą przynosiły rezultatów, dobrze ten jadłospis pokazać – jeśli nie dietetykowi, to chociaż trenerowi, pod opieka którego odbywają się treningi. Osoby zatrudniane w profesjonalnych klubach fitness, takich jak siłownia we Wrocławiu CityFit, to specjaliści w swojej dziedzinie i z pewnością pomogą ci i doradzą. Wszak trener nie samymi ćwiczeniami żyje – na żywieniu też zazwyczaj się zna.
